
Lubię „pustą” kartkę. Biała, niezapełniona prowoku je do skoku, jest wyzwaniem, drogą, która zaprasza do pójścia przed siebie. Zależnie od rodzaju pracy, nastroju, kondycji może to być spacerek, trucht lub szaleńczy bieg. Najbardziej lubię to ostatnie ;-). W trakcie tworzenia często poddaję się przypadkowi. To dobry sprzymierzeniec w tym, co robię, bo – jak wiadomo - „nic nie dzieje się przypadkowo”. W technikach cyfrowych o przypadek jest trudniej,...